Pasztet z cukinii


Niedawno odkryłam blog Agnieszki Maciąg z poradami dotyczącymi zdrowego odżywiania i to tam właśnie dowiedziałam się o nowej książce Agnieszki "Smaki miłości". W piątek drogę z księgarni do domu przebyłam przeglądając nowy nabytek z wypiekami na twarzy (recenzja wkrótce). W "Smakach (...)" znalazłam przepis na pasztet z cukinii.



Weekend spędziłam na wsi w małym domku mojej babci. W sobotę przez kilka godzin przygotowywałam z tatą różne potrawy, w tym właśnie wspomniany pasztet. Było dużo rozmów, śmiechu i płaczu przy siekaniu cebuli. Panowała naprawdę wyjątkowa atmosfera. Poza tym cudownie jest pójść do ogródka po kilka listków mięty czy odrobinę estragonu, by za chwilę dodać je do jakiegoś dania. Mają niesamowity aromat i są bezapelacyjnie lepsze od ziół dostępnych w sklepach. 

Po upieczeniu pasztetu w sobotę wieczorem wszyscy zastanawialiśmy się, czy się udało i jak on właściwie smakuje. W niedzielę to właśnie on królował na naszym stole podczas śniadania. Jest przepyszny i bajecznie prosty do zrobienia.





Przepis (pochodzi z książki "Smaki miłości" Agnieszki Maciąg)

- 1,5 małej cukinii
- 1 cebula
- główka czosnku
- 1 duża marchewka
- pęczek kopru
- odrobina mleka
- bułka tarta
- 4 jajka
- zioła: estragon, oregano, mięta
- sól, pieprz, curry, kurkuma

Posiekany czosnek i cebulę podsmażamy na patelni i dodajemy do startej marchwii i cukinii. Mieszamy razem z przyprawami, ziołami, jajkami, mlekiem i bułką tartą, by wyszła jednolita masa (nie może być za gęsta). Do brytwanki wkładamy posmarowany niewielką ilością masła papier do pieczenia i obsypujemy go bułką tartą. Następnie wlewamy masę i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do ok. 200 stopni na godzinę. 

 Smacznego!

Agnieszka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Instagram